Fundacja Kai Godek, religijnej fanatyczki pozbawionej skrupułów, może liczyć na przychylność rządu, co PiS udowodnił wielokrotnie. Jednak przyznanie policyjnej ochrony busowi, który prowadzi nienawistną kampanię, oczerniając i szczując na środowiska LGBT, to przekroczenie wszelkich granicy, uważają politycy Lewicy.
„Wczoraj po ulicach naszego miasta jeździła furgonetka anty-LGBT, a za nią dwa policyjne radiowozy. To miało miejsce pewnie dlatego, że dziś odbywa się Marsz Równości, coroczna parada osób wolnych, równych, tolerancyjnych, która idzie z uśmiechem na twarzy, nie przeszkadza nikomu, nie nawołuje do agresji, sama nie jest agresywna, a tu ktoś próbuje to święto poprzedzić właśnie takimi anty-LGBT, i tekstami, i okrzykami. Jesteśmy w stanie zrozumieć, że każdy ma prawo manifestować, ale organizowanie kampanii szczucia i podsycania nienawiści przez fundację Kai Godek, która to fundacja wiemy jaka jest i wiemy do czego nawołuje, i zapewnianie jej ochrony za publiczne pieniądze, tego nie jesteśmy w stanie zrozumieć i to budzi nasz stanowczy sprzeciw. Dlatego my dzisiaj, z panią prezydent, występujemy do pana ministra Kamińskiego z pytaniem, kto zlecił, kto podpisał się pod tym, żeby taka ochrona była, kto za to zapłacił i ile to kosztuje” – mówił poseł Tomasz Trela, współprzewodniczący Nowej Lewicy w województwie łódzkim.
Poseł dopytywał, czy każdy obywatel ma prawo wystąpić, żeby za jego prywatnym samochodem jeździł radiowóz i zapewniał mu ochronę. Pytał też, czy Kaja Godek jest na specjalnym zleceniu u ministra Kamińskiego i prezesa Kaczyńskiego, czy jest szczególnie traktowana przez rząd PiS. Zadeklarował, że będzie uczestniczył w Marszu Równości i zaznaczył, że nigdy nie występował o szczególną ochronę dla siebie i osób uczestniczących w tym wydarzeniu. Stwierdził, że jeśli ktoś robi rzeczy zgodne z prawem, nie powinien niczego się obawiać. Zwrócił się do ministra z żądaniem wyjaśnień, kto odpowiada za przyznanie takiej ochrony busowi prezentującemu nienawistne treści.
"Godność jest jednym z elementów, która powinna być zapewniona w Karcie Praw Podstawowych. Okazuje się, że dzisiaj w Polsce środowiska osób LGBT muszą walczyć nie tylko o prawa, ale i godność, bo w Polsce, w XXI wieku, poruszają się auta, które niszczą dobre imię tych osób, a przede wszystkim nawołują do nienawiści, prezentując kłamliwe treści na ich temat. My w Łodzi ogłosiliśmy konkurs na kolejną edycję zajęć z edukacji seksualnej. Jest to kontynuowane od wielu lat i nie przypominam sobie, żeby któremukolwiek z uczniów stała się krzywda. Wręcz przeciwnie, dostajemy sygnały, że uczniowie, rodzice i prowadzący te zajęcia są zadowoleni” – stwierdziła Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Miasta Łodzi, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy.
Zdaniem samorządowczyni Lewicy poruszanie się po ulicach busa nienawiści Kai Godek to nawoływanie do nienawiści wobec osób LGBT i niszczenie ich godności. Zwróciła uwagę na raport, który wprost wskazywał Polskę jako najbardziej homofobiczny kraj w Unii Europejskiej i jeden z najbardziej homofobicznych w Europie.