Pomimo protestów i sprzeciwu środowiska nauczycielskiego, uwag opozycji i obaw rodziców oraz uczniów, większość sejmowa, głosami PiS, przegłosowała ustawę autorstwa Przemysława Czarnka.
Lex Czarnek ma zmienić szkołę w fabrykę produkującą wyborców PiS, odebrać pedagogom autonomie i kreatywność, zastraszyć dyrektorów, ograniczyć dostęp organizacji pozarządowych do zajęć pozalekcyjnych, a uczniom narzucić treści jedynie zgodne z poglądami ministra, alarmuje Lewica.
„Jako maturzystka, uczennica jednego z łódzkich liceów i ofiara jednej z reform PiS - byłam uczennicą podwójnego rocznika - nie wspominam dobrze tego okresu. PiS z każdym dniem coraz bardziej demoluje edukację, odbiera coraz więcej praw dyrektorom, nauczycielom i uczniom. Szkoła to miejsce, które powinno być wolne, otwarte, tolerancyjne i równe, a przede wszystkim uczeń powinien czuć się w niej bezpiecznie. Lex Czarnek jest zaprzeczeniem takiej szkoły, ponieważ pełnię władzy otrzymują kuratorzy z politycznego nadania i to oni będą decydować, czego młodzież będzie się uczyć, a czego nie” – mówiła łódzka licealistka, Martyna Milczarek.
Uczennica dopytywała, co w sytuacji, gdy w szkole wydarzy się tragedia i potrzebne będą pilne zajęcia z psychologiem. Zauważyła, że kurator w przypadku zajęć pozaszkolnych ma dwa miesiące na decyzję. Pytała, co w sytuacji, kiedy pełnoletni uczniowie będą chcieli wziąć udział w zajęciach z edukacji seksualnej. Zwróciła uwagę, że jeśli kuratorium nie będzie chciało dopuścić do takich zajęć, to je uniemożliwi.
„Często rozmawiam z moimi synami o szkole ich marzeń, a szkoła ich marzeń jest otwarta, nowoczesna, tolerancyjna. Szkoła, która łączy, a nie dzieli, która uczy języków obcych i szacunku do drugiego człowieka. Niestety Minister Czarnek i jego pisowska drużyna mają zupełnie inną szkołę marzeń. Oni marzą o szkole ksenofobicznej, nietolerancyjnej, która dzieli i w której kurator ma ogromne uprawnienia, bo może jednym pstryknięciem zwolnić dyrektora, który nie pasuje PiS-owi” – przestrzegał Michał Olejniczak, radny Klubu Radnych Nowej Lewicy w Radzie Miejskiej w Łodzi.
Przedstawiciel Lewicy stwierdził, że ani samorządowcy, ani rodzice nie chcą takiej szkoły dla swoich dzieci. Zdaniem radnego Lex Czarnek sprowadził samorządy do roli skarbonki, która finansuje szkoły, jednak nie ma na nie żadnego wpływu. Zaapelował do prezydenta Dudy w imieniu samorządowców i rodziców o zawetowanie ustawy i przypomniał, że ponad 100 organizacji pozarządowych podpisało się pod inicjatywą Wolna Szkoła.
„Przedstawiam pismo, które skierowaliśmy razem z posłem Tomaszem Trelą do Prezydenta Dudy, z apelem o zawetowanie tej haniebnej ustawy. Wiemy doskonale, jak będzie to wyglądało, kiedy te przepisy wejdą w życie. Za pośrednictwem kuratorów, którzy przecież są nominatami politycznymi, będzie realizowany program wymyślony przez Jarosława Kaczyńskiego” – ostrzegała wiceprezydent Łodzi, Małgorzata Moskwa-Wodnicka.
Samorządowczyni pytała, dlaczego ofiarami tej deformy mają być uczniowie, dzieci i młodzież. Polityczka Lewicy przypomniała inną deformę, minister Anny Zalewskiej, która wprowadziła olbrzymi chaos w systemie edukacji. Zauważyła, że politycy PiS nie liczą się z młodzieżą i nie dbają o jej przyszłość, a jedynie o obsadzenie swoich politycznych nominatów i podporządkowanie im systemu. Przedstawicielka Lewicy zauważyła, że reforma ta ma na celu tworzenie wyborców PiS i zapewniła, że jeśli wejdzie w życie, Lewica będzie monitorowała sytuację w edukacji. Politycy Lewicy zwrócili się też z apelem do prezydenta Dudy o zawetowanie ustawy.